www.dukaniejakdukan.fora.pl

ella

witam! pada deszcz....zimno...koniec pięknej jesieni.
już po kawie...rozpoczynam ciężki i brudny tydzień...malowanie mieszkania...nie lubię tego strasznie...MILUTKIEGO DNIA !

mamuska

hej kochane... Elluś wiem coś o tym.. u mnie było malowanie 2 pomieszczen ale z podejsciem mojego ojca to jak malowanie 400m willi:) hehhehhe
uszy do góry po malowaniu będzie piękniej Smile

pocieszaj się... że potem usiadziesz i powiesz: ale jest ładnie i mam spokój Smile

miłego dnia moje sliczne.. coś pustawo.. jak mój net zadziałał to wasze zaszwankowały chyba hehhe Smile

:*

Tiramisu

hahhaha,mój nawet jeszcze działa...Zimno,szaro,nic się nie chce.Zaraz biorę się za jakiś obiad.Waga BZ Sad

dorka8989

no hej, no mi starsznie ciezko.inaczej byloby jakbym mieszkala u swojje mamy, atak mezce sie u tesciow juz dawno mialam isc na staNCJE ALE ciAGLE JAKIES WYDATKI!!!!!!!!JA POWIEDIZLAM JUZ MEZOWI ZE OD STYCZNIA IDE NA STANCJE A JAK NIE TO NA PEWNO NIE BEDE MIESZKAC ZJEGO RODZICAMI. zero prawoie pomocy ajak juz mam poprosic zeby ktos zostal z malym to az starch sie pytac , a to i tak bardzo rzadko ich o cos prosze. jak juz na prawde musze i malego nie moge wdane miejsce wziac, a do bankow robic oplaty itp jest masakra zawsze ale go zabieram. wyjatkowe sytuacje to szkola, dentysta i ginekolog i chyba to wsyztsko, no i jak musimy do szkoly pisac prace w grupach, teraz od nastepnego poniedzialku zaczynam praktyki i tez zabieram sie z malym do mojje mamy i stamtad bede jezdzic przez pierwszy tydzien ciekawe czy tesciowka zlituje sie na nastepny tydzien i bedzie z malym siedziec bo wtedy inazcej na miejscu a nie dojezdzac specjalnie na te prAKTYKI, no w tym tygodniu co zaczynam to ona nie moze sie zajac bo ja mam na popoludnie i ona tezx ale nastepny tydzien moglaby ale czy seo pofatyguje do tego to juz inna sprawa;/ dobrze ze mam was , moge sie wygadac chociaz, naastepny tydzien zero dostepu do kompa a poterm szkola w weekend i lipa jak nie wiem;/

ella

no tak.... zanim będzie w miarę to masa roboty...fachowcy spieprzyli robotę
robiąć sufity i wszystko odpada...teraz,żeby malować trzeba wszystko seskrobać...itu problem bo to wogóle nie chce zejść..syn od rana próbuje to zedrzeć i dupa... samo malowanie to pryszcz...
dorka wiem o czym piszesz...moja córka też jest na ostatnim roku studiów...ma dwoje małych dzieci...lenka ma 5 miesięcy...co 2 tygodnie jeżdżę do dzieci na 2 dni sobotę i niedzielę...ostatnio miałam jedno u siebie a drugim zajmował się zięć...nie wyobrażam sobie,żeby jej nie pomóc...dziwię się twojej teściowej,żeby mieszkając w jednym domu nie pomóc przy dziecku...co to za babcia bez serca..przecież ona też miała dzieci..współczuje ci z całego serca...trzymaj się i pomyśl,że przyjdzie czas ,kiedy ona będzie potrzebować twojej pomocy czy będzie miała odwagę o nią poprosić...

mysia55

Ellus kochanie Ty jestes najukochansza babcia i normalna babcia, tak jak moja mama, woli zrezygnowac ze swoich planow zeby zajac sie moim dzieckiem, wiem ze mi nie odmowi i w kazdej chwili moge na jej pomoc liczyc, wydaje mi sie ze poprostu mama corki inaczej podchodzi niz tesciowa, nie wiem czemu tak jest.

ewka37

Witajcie:))
Ella nie wiem jak to robisz, ale chyba mi przepowiedziałaś, że zmarznie mi dziś tyłek Smile

Całe do obiadu spędziłam na podwórku. Z sufitów można zdrapać tylko to co odpada, zagruntować i przeciągnąć gładzią.

mysia55

kurcze ale cisza ... a ja obrabiam caly czas fotki ...

Ewka37 pieknie to ujelas o tesciowej Smile

mamuska

ja też nie mam z kim zostawiac małego.. jak chodziłam na uczelnie mama mi zostawała. .dzis juz nie chce... neistety.. no jak jest chory czy leje a ja musze gdzies wyskoczyc to wtedy (ale tez nie zawsze) ... na tesciowa wogóle nie mam co liczyc ciagle sie tłumaczy ze chora ze ona nie ma sił i takie tam... wszystko sama..
tez bym chciała isc na stancje.. mieszkam z rodzicami... i nie jest za fajnie... :/
poza tym.. diety u mnie nie ma:/ ale narazie sie tym nie łamie:) eheheh mam mega pozytywna energie dzis:) ehhehe

ewcia... mam juz liste.. pamietałam o antybiotyku o lekach... wszystko zanotowane:P

dorka8989

JEZU MIAlam takiego dlugiego posta i cos mi sie kliknelo i mi sie usunal;/ nie mam sily pisac na nowo. w skrocie , waga ok. tesciowka wie ze jade do swojej mamy bo zaczynam praktyke i powiedzila ze no ona nie moze zajac sie malym bo tez bedzie miala na popoludnie ale zobaczymy co powie na jeszcze nastepny tydzien jak bedzie miala na rano.....a co do tego ze ona miala dzieci to powiem tak ma mojego lukasza tylko, miala miec drugie kiedys tam ale usunela ....no koment;/ i w sumie cale zycie pracowala wiec tez za duzo temu swojemu synowi czasu nie poswiecala z tego co wiem

ella

dorkaja na twoim miejscu pojechałabym do mamy na czas,kiedy nie ma twojego męża...i nie prosiłabym się paskudnej baby o nic...nie rozumiem takich zimnych ludzi...ale nie wiem może to ze mną jest coś nie tak...może to ja żle robię ,że daję z siebie wszystko...myślę,że i twój koszmar się nie długo skończy...powodzenia Smile

mysia55

Przepraszam czy pokazuja Wam sie moje posty?

mamuska

mysia widze twoje posty:)

dorka ja też mam łukaszA:) hehhe może to ten sam Razz

żarcik:)

hehehehehe
jedz do mamy.. teściowe tak maja:) my bedziemy po troszke podobne:)
moja wychowała 11 dzieci:O masakra:)
i mojego nie pilmnuje ma 69 lat gruba schorowana i mój kuba by ja zajezdził Razz

heheh i ona sama tak mówi nie ma ukrywania:) ja mowie szczerze co mysle ona tez... chociaz ostatnio mniej... dziwna sie zrobiła po smierci tescia, ale nie dziwie sie mi by serce pekło jakby mój tofany umarł....

ella a ty kochana powinnac dostac wszystki możliwe nagrody swiata:)

Siabaaaa

Dorka i Mamuśka jak wasze dzieci mają chorobę lokomocyjną to sprawdzonym sposobem jest zalepienie pępka plastrem. Trzeba tak lekko wcisnąć pępek i zakleić. Nie wiem dlaczego to pomaga ale jest skuteczne

Tiramisu

Siabaaa,a czy dla starszych ta metoda też jest skuteczna? No bo ja to rzygam dalej niz widzę...masakra:( Aviomarin u mnie odpadał zawsze,bo też wymiotowałam i w dodatku przez następnych kilka dni byłam na wpół żywa...