Forum www.dukaniejakdukan.fora.pl Strona Główna www.dukaniejakdukan.fora.pl
Dukan - dieta dla tych co chcą schudnąć
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zapraszamy wszystkie zbanowane i nie tylko dukanki na kawę
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 262, 263, 264 ... 629, 630, 631  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dukaniejakdukan.fora.pl Strona Główna -> Wspieramy się
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maddlen




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Czw 12:38, 24 Mar 2011    Temat postu:

eee tam mamuśka, mały malutki i nie da rady? daaa, ja, kiedy Adacho miał 3 lata pojechałam w góry i mały sam chodził, nawet na szczyt Trzech Koron wlazł Smile ale ja uczyłam od początku że trzeba chodzić .... Smile teraz co roku jeździmy w góry i mały lepiej to znosi od Tatusia Wink w ogóle uwielbia ruch!!! Smile


jeejaaa czy Wy też tak macie??!! normalnie cały czas bym żarła!!! zeżarłam już całą pizzę i tak biorę się na wstrzymanie, bo zechlam wszystko i do końca pracy będę głodna siedzieć... co tu zrobić.... to z nudów tak chyba, a w brzuchu jakaś rewolucja, dziwnie czuję, jakby bolał, ale i jakbym głodna była... hmmm dziwne zjawisko...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maddlen dnia Czw 12:40, 24 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
diament




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:43, 24 Mar 2011    Temat postu:

maddlen ja też mam męża kanapowca rasy leniwiec, u nas nie ma rodzinnych rajdów,może raz do roku rower ma między nogami, wogóle on nie cierpi słonca, plaża dla niego to katorga, a o sporcie zapomnijmy, no może jazda samochodem i łowienie ryb
ale nieraz się poświęca, w tamte wakacje byliśmy w Tunezji, no i co tam robić, tylko plaża, baseny, a on bidny smażył się , najchętniej to by w pokoju siedział i telewizję oglądał
w ferie my z dzieciakami na nartach a on na dole kilka godzin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maddlen




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Czw 12:48, 24 Mar 2011    Temat postu:

ehhh Ci faceci, mój akurat z piwkiem w ręku to i chętnie się na plaży smaży - byle w cieniu <haha> ja znowu w góry uwielbiam jeździć, a on z konieczności, bo coś trzeba robić, a ja ze względu na swój dotychczasowy wygląd na plażę się nie godziłam, tym bardziej, że nigdy nad morzem nie byłam, a góry od dziecka kocham... jednak w zeszłym roku dalam namówić się na plażę i czułam się mało komfortowo, ale byłam... nie wiem czym się skończy w tym roku wakacyjny czas, ale ja nie lubię leżeć bezczynnie na plaży, wolę ruch i różnorodne atrakcje, tym bardziej, że nie piję po 1. nie lubię <chyba> po 2. jesteśmy z dzieckiem, więc sobie nie pozwolę... choć teraz na wakacje powinnam być "laseczka" hehe Daj mi, Panie Boże! Smile
ja i tak mimo lenistwa męża nie będę siedziała w domu... dziecko musi się wybiegać i korzystać z powietrza, bo zaczyna przyrastać do kompa po zimie, a poza tym, z doświadczenia wiem, że takie wybiegane nacieszone jest dużo grzeczniejsze i posłuszniejsze! a mojemu tego braaakuje Wink odetchnę trochę Smile i sama się dotlenię... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysia55




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:25, 24 Mar 2011    Temat postu:

moja mala jak miala rok i miesiac i zaczela chodzic, wtedy calkiem odstawilam i schowalam wozek, od tamtej pory wszedzie, wszystkie dluzsze spacery, wypady do sklepow, albo wyjazd w gory prezlazila na swoich malych nozkach (mamuska moja jest mlodsza o pol roku od Twojego synusia) teraz ma roowerek na 3 kolkach i po tygodnniu nauki zasuwa sama, co prawda gdybym wyjela swoj to by mnie nie dogonila, ale ja mam marsz ktory zaleca Dukan a ona fraide na rowereku, wiec jak bedziesz miala troche kasy spraw maluchowi rowerek, mnie teraz mala prosi o hulajnoge :/

Maddlen jak bym chciala cos zjesc Sad wypilam pol kawy i skonczylo sie na mięcie, czuje sie dzisiaj okropnie chyba nawet dzisiaj na spacer nie dam rady sie wyczolgac Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamuska




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Czw 14:18, 24 Mar 2011    Temat postu:

nie no dziewuszki mój mały chodzi też już długo.. zaczął jak skończył 10 miesięcy i tylko do roczku był stosowany wozio.. my maszerujemy dziennie po 6 kilometrow podejrzewam bo gory doliny lasy.. nie po prostej bo nuda .. zabieram go na największe góry gdzie ja sapie a on zasuwa i przy ładnej pogodzie 3-4 godz dziennie.. takze z tym nie mam problemu.
a rowerek musze kupic... i uczyc go,,, ale na 3 z nim nie pojade lasem nad jezioro dlatego na takie rajdy to tylko siedzonko... a na marsz jak najbardziej jak sie nauczy to rowerek..
mój mały jak nie zrobi dziennie pare kilometrów to chodzi znudzony.. ostatnio 4 godziny po górach dolinach z sąsiadka i ona na drugi dzien zakwasy a my jak nowo narodzeni Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maddlen




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Czw 14:26, 24 Mar 2011    Temat postu:

fajnie, że macie do tego warunki, bo my jak na spacer, to wszędzie tylko płasko, samochody, przebudowy dróg, nuda nuda i jeszcze raz nuda, no trochę dalej jak się ruszy, to fajnie rzeczka, zalew, ale to odległości są ok. 8-10 km, więc popołudniami to juz za daleko, ale od przyszłego tygodnia dzień się wydłuży, więc może częściej się uda wyjść. ja do 17 w pracy, więc później tylko na godzinkę z nim wychodzę przed blok, gdzieś wokół osiedla... bo wcześnie jeszcze ciemno się robi no i wieczorami już chłodniej... ale już niedługoooo Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamuska




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Czw 14:35, 24 Mar 2011    Temat postu:

no u nas wieś.. wiocha zabita dechami .. Smile serio nie przesadzam.. na końcu świata wokól same lasy.. i o miasto trudno Smile ALE to dobrze.. dzieck osię ciągle dotlenia.. nie ma zgnilizny, nie ma kurzu tyle co w miescie,., hałasu... spokój cisze i mam nadzieje zedługo zieleń zieleń i jeszcze raz zieleń.. tak mi jej brakuje.. ehhh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maddlen




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Czw 14:42, 24 Mar 2011    Temat postu:

suuuper i jeszcze masz tę przyjemność, że poświęcasz dziecku cały dzień, jeszcze możesz, pewnie niedługo do przedszkola będzie szedł, więc troszkę mniej, ale jeśli nie pracujesz i nie będziesz, to wiele się nie zmieni...

buziaki dla Was!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tiramisu




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Czw 15:02, 24 Mar 2011    Temat postu:

No to mój mąż też kanapowiec.Kupił sobie w zeszłym roku rower i miał pstanowienie,że bedzie jeździł z Kacperkiem...Dokładnie na przestrzeni roku JEDEN raz wyciągną rower... A ja przyznam się szczerze i bez bicia,że nie posiadłam umiejętności poruszania się na rowerze :/ Ponoć coś z błędnikiem,w zasadzie to sama dokładnie nie wiem.Faktem jest,ze nie utrzymam równowagi.No a czterokołowiec jak sie dobiega do czterdziestki...ehhh
Moje dzieciaki też wcześnie zaczęły chodzić.5 mies. juz siedziały,6 wstawały same w łóżeczku,8 pierwsze samodzielne kroki.W zasadzie wózek używałam w obu przypadkach do półtora roku.Potem już nie był potrzebny.Pamietam jak Kacper miał 2 latka i sam bez problemu przeszedł całą trasę wycieczkowa w kopalni.A to jest ponad 2 godz.Także mam w domu dobrych piechurów.
Mamuśka jak ja Ci zazdroszczę takich plenerków.Idziesz na kilka godzin masz wszystko serdecznie w tyłku.Zielono,drzewa...Kurcze jak mnie takich przestrzeni brakuje...ehh,idę robic kawę,bo się rozczulę Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tiramisu dnia Czw 15:05, 24 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maddlen




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Czw 15:10, 24 Mar 2011    Temat postu:

to ja się do kawki przyłączam i pomarzę troszkę o tych plenerowych wypadach wśród zieleni... Smile


w ogóle to powiem Wam, że nic się w biznesie nie dzieje, siedzę w pracy i tak strasznie się nudzę, że ... gram w domino, czytam książkę, popijam kawkę i zaglądam do Was non-stop.... :/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maddlen dnia Czw 15:14, 24 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ella




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Czw 15:28, 24 Mar 2011    Temat postu:

ktoś mnie wołał??kajka słyszałam twój głos...w ogródku byłam...przerwa mi się przyda...wygrabiłam podwórko,obcięłam maliny,róże..pięknie z trawy wyrastają krokusy musiałam uważać,żeby ich nie zdeptać...mam jeszcze do posadzenia do doniczek datury i chyba na dzisiaj koniec...a nie jeszcze obiad chłopom i muszę do krawcowej ze spodniami do skrócenia...idę po kawkę

zapomnialam! gratuluje dziewczynom spadku wagi...super. Very Happy Very Happy Very Happy

dziewczyny czy wy też dostajecie meile od dukana??przychodzi to po francusku i tak nie wiem co tam pisze... Crying or Very sad

zamówiłam płaszczyk na allegro i nie mogę się doczekać kiedy przywiozą.. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ella dnia Czw 15:43, 24 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maddlen




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Czw 15:44, 24 Mar 2011    Temat postu:

ejj, no ja naprawdę głodna ciągle jestem? co to za uczucie? .... RATUNKU !!!! jeszcze chwila i zeżrę samą siebie!!!! jasny gwint.... grrr

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lumina




Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:47, 24 Mar 2011    Temat postu:

Ella, pochwal się, jaki? Smile

Jeszcze nigdy nie kupiłam żadnego ciucha na allegro. Zawsze boję się, że nie będzie pasować. Zdarzało mi się kupować buty, ale wcześniej takie same przymierzałam w sklepie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lumina dnia Czw 15:48, 24 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamuska




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Czw 15:50, 24 Mar 2011    Temat postu:

no u nas zieleni duzo jak już wiosna w pełni i ciepło.. dużo przestrzeni.. puszczam malego bez obaw ze go samochód przejedzie albo cosik innego przykrego spotka.. dlatego mimo wszystko widze plusy mieszkania na wsi. wg mnie dzieciństwo w mieście to takie nie za ciekawe dzieciństwo... ja wiem że u nas grosze szkoły. gorszy dojazd mniejsze perspektywy bo trzeba dojeżdżać... ale mimo wszystko.. dzieci mniej siedzą przed kompem, ciagle na dworzu, dotleniają się, slonko lapią,.. wypady nad jeziorko, na jagody czy grzyby do lasu.. fajna sprawa. Smile
pomijając cała resztę minusów.. wolność i swawola dziecka jest super.
ja jako dziecko całe wakacje nad jezioro chodziłam... pelne zaufanie rodziców.. non-stop na dworzu... ogniska... a jak w wieku 20 lat przeniosłam sie na rok do koszalina to myślałam ze sie udusze,.. nie było gdzie isc na spacer. wszędzie ludzie.. brak lasu... a jak już to daleko... nie mogłam sie przyzwyczaić...
jakbym miała dużo kasy to bym postawiła sobie tu domek i bym spokojnie żyła.. a ze nie mam kasy to w pogoni za kasą musze sie wyprowadzic.. i strasznie mi ciężko z tym... :/ :/ :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
betiblu




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 16:02, 24 Mar 2011    Temat postu:

mamuska napisał:
no u nas zieleni duzo jak już wiosna w pełni i ciepło.. dużo przestrzeni.. puszczam malego bez obaw ze go samochód przejedzie albo cosik innego przykrego spotka.. dlatego mimo wszystko widze plusy mieszkania na wsi. wg mnie dzieciństwo w mieście to takie nie za ciekawe dzieciństwo... ja wiem że u nas grosze szkoły. gorszy dojazd mniejsze perspektywy bo trzeba dojeżdżać... ale mimo wszystko.. dzieci mniej siedzą przed kompem, ciagle na dworzu, dotleniają się, slonko lapią,.. wypady nad jeziorko, na jagody czy grzyby do lasu.. fajna sprawa. Smile
pomijając cała resztę minusów.. wolność i swawola dziecka jest super.
ja jako dziecko całe wakacje nad jezioro chodziłam... pelne zaufanie rodziców.. non-stop na dworzu... ogniska... a jak w wieku 20 lat przeniosłam sie na rok do koszalina to myślałam ze sie udusze,.. nie było gdzie isc na spacer. wszędzie ludzie.. brak lasu... a jak już to daleko... nie mogłam sie przyzwyczaić...
jakbym miała dużo kasy to bym postawiła sobie tu domek i bym spokojnie żyła.. a ze nie mam kasy to w pogoni za kasą musze sie wyprowadzic.. i strasznie mi ciężko z tym... :/ :/ :/
Wiesz,jak to jest?Ja mam kuzynkę,która mieszka w podobnym miejscu jak Ty (w ktorą stronę nie pójdziesz to lasy) a jej dzieci nawet latem siedzą od rana do wieczora przed tv i się gapią pustymi oczami.To wszystko zależy od takich MAMUSIEK jak Ty :)Jak się komuś nie chce tyłka ruszyć to nie ma,że las czy jezioro...chociaż oczywiście lepiej las niż beton...jak u mnie,niestety.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dukaniejakdukan.fora.pl Strona Główna -> Wspieramy się Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 262, 263, 264 ... 629, 630, 631  Następny
Strona 263 z 631

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin